30/10/2013

Anti-Social Expectations Manifesto / Manifesto Anty-Oczekiwań Społecznych

 

This post is dedicated to all those who have chosen to follow the intelligence of their heart and decide to:

- choose the right partner to spend (hopefully) the rest of their lives with or have children with them


- not to have any children because they did not feel that it's right for them

- spend their lives travelling instead of settling down


- settle down somewhere they truly feel happy


- do a job they created for themselves and that they love, or they have loved their job, that has been somehow implied on them to do


And so on…

This post is dedicated to those who make the most important decisions in their lives by following their instincts and core desires instead of making them out of fear.

Following your core desires is not the same as being an egoist, as it can only benefit yourself and those around you. Conducting yourself by what you think others want you to do, by herd mentality, by the established rules of “the world we’re living in” or just in ways that others tell you threatens only to create frustration. A global problem of an individual.
 

I dedicate this post to those people, I want to be one of you.



WERSJA POLSKA / POLISH VERSION



Ten post dedykuję tym, którzy postanowili podążyć za inteligencją swojego serca i:

- postanowili wybrać właściwego partnera życiowego, aby spędzić z nim większą część życia lub też doczekać się z nim potomstwa

- postanowili w ogóle nie mieć dzieci, ponieważ nie czują się do tej roli powołani

- podróżować zamiast ustastkować się

- ustatkować się w miejscu, gdzie czują się szczęśliwi 
- stworzyli dla siebie pracę, którą kochają, lub pokochali swoją pracę, która była im dana

I tak dalej... 

Ten post dedykuję tym, którzy podjęli najważniejsze decyzje w swoim życiu poprzez podążanie za swoim instynktem. Kierując się pragnieniem duszy, a nie swoim strachem.


Podążanie za instynktem i pragnieniem duszy nie ma nic wspólnego z egoizmem, ponieważ jest to akt dla dobra własnego i tych dokoła nas. Robiąc z naszym życiem to, co myślimy, że powinnyśmy,  lub dlatego, że co mamy robić mówią nam inni przyczynia się do ogólnej frustracji. Globalny problem człowieka.

Ci, którym zaddedykowałam ten post, chcę być jedną z was.


27/10/2013

I am dating (off) line / Randkuję (off) line


Online dating. A technical advancement of the matching column in the newspapers of old. Once the choice for the widows, divorcees and those who lived in "nowhereland", the online dating services of today are for everybody, from those with a dream to meet the "right person" to the worst psychos. 
Yes, technology has made it easier for all of us to meet people, unfortunately in contrary to it we are not quite as good at knowing how to meet people wisely.

I have never dated on line. If I lived on a desert island or a sheep farm (with an internet connection) I would. If I was in my late fifties onwards I would give it a go. There's nothing wrong with exploring options for those who have no real opportunity to meet people due to their life situation.

However, if I was a lonely fucker who couldn't see the reason for it I would stay away from online dating. The true character of an individual is what matters and what's written on an online profile is not necessarily the same as reality. Online we can pretend to be whoever we want, even if we don't have a clue who we're aiming to become.

To meet people you have to be open for it, clear of what you are looking for and discharged of your past shitty (un)romantic experiences that you might subconsciously be unloading on any new person you meet.
Don't say you've got no time to meet people. Rather recognize that you are unreceptive to the opportunities you get and are lacking of faith.

Aby spotkać ludzi trzeba być na nich otwartym, mieć jasno postawione czego się w tych ludziach szuka i pozbyć się (nie) romantycznych przeszłych gównianych doświadczeń, które możemy podświadomie wyładowywać na nowych ludziach w naszym życiu.
Nie mówmy też, że nie mamy czasu, aby poznawać ludzi. Raczej przyznajmy, że jesteśmy zamknięci na możliwości, które zdarzają się nam nimal każdego dnia i również brakuje nam wiary.

Be a date yourself, and open your heart - not necessarily to fall in love with a random weirdo, but to respect people around you. And be honest about what you are looking for, both with yourself and especially with those you are dating. The right people will come, even to your desert island soaked in the fear of intimacy which has possessed our generation who are too busy setting their profiles on online dating portals to notice it.



WERSJA POLSKA / POLISH VERSION




Portale randkowe. Techniczny postęp kolumny matrymonialnej z gazet poprzednich pokoleń. Kiedyś alternatywa do spotkania bratniej duszy dla wdów, rozwodników i mieszkańców miejsc, gdzie wrony zawaracają. Dziś portale randkowe są dla wszystkich. Począwszy od tych, którzy marzą aby spotkać "tę jedyną" osobę na zboczeńcach skończywszy.
Z pewnością technologia ułatwiła nam poznawanie ludzi, niestety my w przeciwieństwie do niej nie nauczyliśmy się jeszcze jak poznawać ludzi z głową.
Nigdy nie randkowałam online. Jak bym mieszkała na bezludnej wyspie lub podhalnym pastwisku (z internetem oczywiście) to bym to robiła. Jak bym była po pięćdziesiątce w zwyż to bym spróbowała. Nie ma nic zdrożnego w szukaniu opcji poprzez tych, którzy nie mają konkretnych możliwości poznania ludzi ze względu na ograniczające ich życiowe sytuacje.

Gdybym jednak była samotnym frajerem, który nie zdaje się dostrzegać powodu swojego stanu, od portali randkowych trzymałabym się z daleka. To prawdziwy charakter osoby ma przecież krytyczne znaczenie, a online można przedstawić się niekoniecznie zgodnie z prawdą. W ogóle w internecie możemy udawać kogokolwiek chcemy, nawet jeśli nie mamy pojęcia kim staramy się zostać.

Aby spotkać ludzi trzeba być na nich otwartym, mieć jasno postawione czego się w tych ludziach szuka i pozbyć się (nie) romantycznych przeszłych gównianych doświadczeń, które możemy podświadomie wyładowywać na nowych osobach w naszym życiu.

Nie mówmy też, że nie mamy czasu, aby poznawać ludzi. Raczej przyznajmy, że jesteśmy zamknięci na możliwości, które zdarzają się nam nimal każdego dnia oraz, że brakuje nam wiary iż daną osobę spotkamy.

Bądź randką i otwórz swoje serce - niekoniecznie aby zakochać się w przypadkowym dziwaku, ale aby szanować ludzi, którzy pojawiają sie wokół. Bądź szczery odnośnie tego, czego szukasz, w stosunku do siebie, a szczególnie do ludzi, z którymi się umawiasz. Te "odpowiednie" osoby się pojawią, nawet na twojej bezludnej wyspie przesiąkniętej strachem przed bliskością, która posiadła nasze pokolenie za bardzo zajęte konstruowaniem swoich profilów na portalach randkowych aby to zauważyć. 








25/10/2013

A forgotten dream of Paris / Zapomniany sen o Paryżu



I unearthed my forgotten dream. It was there all along, it didn't get lost. It had just fallen down to the bottom of my soul.

I unearthed my forgotten dream and I don't know what to do about it. Is it still alive? Do I still want it to be completed? That's up to me I guess.

Once upon a time I dreamt of having a home in Paris. Eventually I went on to reside in many other places that aren't like Paris in any way, but that nevertheless gave me important experiences in life, which I might have needed.

Paris, even though forgotten, is still there, a symbol of an unfulfilled dream. I guess I don't need Paris to dream of anymore. Like I don't need to get married in a white dress to the love of my life.

I haven't bought a house in Paris. I haven't bought a house anywhere yet. But I haven't retired the dreams of Paris to some basket for things I know I'll never be able to do. I do not possess such a basket. Instead they sunk into my subconscience.

I posses the energy of an unfulfilled dream which is a powerful source of inspiration that can direct future actions.
 


WERSJA POLSKA /POLISH VERSION



Odgrzebałam zapomniane marzenie. Nie było ono zagubione, cały czas gdzieś tam było, może spadło na dno mojej duszy.

Odgrzebałam zapomniane marzenie i nie wiem teraz co z nim zrobić. Czy ono jeszcze żyje? Czy nadal chcę, aby się spełniło? 

Kiedyś marzyłam o domie w Paryżu. W końcu mieszkałam w wielu innych miejscach, które do Paryża ni jak są podobne, ale złożyły się one na ważne życiowe doświadczenie, którego mogłam potrzebować.

Paryż, nawet jeśli zapomniany cały czas istnieje. Symbol spełnionego życzenia nie odzwierciedlonego w świecie realnym. Chyba nie potrzebuję już więcej śnić o Paryżu. Tak samo jak nie potrzebuję już iść do ołtarza w białej sukni z miłością mojego życia. 

Nie kupiłam domu w Paryżu. Nigdzie zresztą go jeszcze nie kupiłam. Nie włożyłam jednak Paryża do koszyka sentencji "Nigdy nie będę w stanie..." bo takiego nie posiadam. 

Posiadam za to energię niespełnionego marzenia która jest potężnym żródłem inspiracji, i ma moc nadawania kierunku moim przyszłym działaniom.