11/08/2013

In the conflict / W konflikcie


At some point, we all have falling-outs with our friends. Sometimes it can cause the end of the friendship, sometimes the friendship freezes for a while before getting back to normal. Sometimes, the friendship becomes even stronger after a conflict.

I am not talking about situations where your “friend” deeply damaged your trust by having an affair with your partner or stealing your money. These situations are not falling-outs, they are atrocities. People that commit such acts can't often be described as real friends anyway, because their actions were only driven by their (sometimes unconscious) selfishness. Such situations are complex, but the good thing is that they are also black & white. Shit happens, and now you know who they are you don’t have to think too much about it. You learn from the experience and move on.

In everyday life however, we can go through various smaller and bigger conflicts with everybody and this unfortunately does not exclude our friendships. When we fall out with someone the first thing to check is whether the conflict we have is based on out personality clashes, different expectations towards each other, or maybe it is an accumulation of negative regrets and emotions that we or our friend feels.
In fact, numerous times the clash comes “out of the blue” and we don’t realise that it resulted from an accumulation of past negative events that were not addressed.

Before getting carried away, it is important to think for a moment about the basis of the conflict. Depending on the kind of person we are, but also on our present state of mind we can analyse the situation or use our intuition. There is no wrong way. The crucial thing is to be fully honest with ourselves and be open to talk things through with our friend. Certainly, if you both value each other, then there shouldn’t be a problem in meeting up and talking.
Maybe you will come to the view that your friend is the one to blame. However, there is no such situation when one person only is responsible for creating a disagreement. We are also part of the problem, even when it’s by allowing someone to interact with us in a way that we don’t like.

A “healthy” argument should end up with a good conversation once the emotions are over and side A should say: “I am sorry, I shouldn’t have said that, although I also felt hurt when I noticed/heard ..." (your judgement, words, etc). Side B should say: “I am sorry too, as I didn’t realise, that...” Of course the usage of words depends who we are and whom we talk to. Some people get the directness, some people will push it away and only accept the diplomacy. Again, it is for our intuition to suggest the right wording or for our mind to analyse what we already know about our friend and use the expressions accordingly. Watch out ego though, because it likes to mess around with relationships.

Conflict is an opportunity to really get to know the person we are in a relationship with and that applies equally to friendships, romantic or work relationships. However, most importantly we learn about ourselves and how we react to certain people. Those are the answers for us about who we are. It’s up to us to draw conclusions of who we want to become and how to get there. We are responsible for ourselves and we are free to choose what we do. Sometimes it’s hard to be responsible but it’s always worth it.

The responsibility is freedom to choose the action and take it.



WERSJA POLSKA / POLISH VERSION




Każdy z nas w pewnym momencie życia przeszedł przez nieporozumienia czy kłótnie z przyjaciółmi. Czasami doprowadziły one do zakończenia przyjaźni, czasami zamroziły ją na jakiś czas, po czym wszystko wróciło do normy. 
Inny scenariusz to taki, gdzie przyjaźń, która przeszła przez konflikt staje się jeszcze silniejsza.

Z góry pomijam sytuacje, kiedy nasz “przyjaciel” głęboko nas zawiódł np. mając romans z naszym partnerem czy kradnąc nam pieniądze. To nie sa przecież konflikty, to są okropieństwa jakie niektórzy ludzie sobie robią. Ci nigdy nie byli naszymi przyjaciółmi, ponieważ ich intencje do nas kierowane były wyłącznie poprzez (czasami nieświadomie) ich egoizm. To skomplikowane sytuacje, ale pozytywną rzeczą w nich jest to, że są czaro-białe. Stał się dramat, ale teraz wiesz kim ci ludzie są, nie ma po co nad tym za dużo romzmyślać, przerób swoją lekcję z tego doświadczenia i ruszaj na przód.

Nie mniej jednak w codziennym życiu zdarzają nam się mniejsze lub większe konflikty, które niestety nie omijają naszych przyjaźni.
Kiedy taka sytuacja ma miejsce pierwszą rzeczą jaką warto sprawdzić, jest to, czy konfllikt ten jest konsekwencją naszych różnic osobowości, różnic w oczekiwaniach co do siebie czy może jest to nawarstwienie negatywnych emocji czy żalów, które czujemy my lub nasz przyjaciel.
Często jest tak, że konflikt naszym zdaniem zdarza się nam ni z tego ni z owego i nie zdajemy sobie sprawy, że jest on konsekwencją jakiś negatywnych zdarzeń z przeszłości, które były przez nas tłumione, bądź nie zostały przedyskutowane z osobą, z którą zaszło owe nieporozumienie.

We wszystkich wspomnianych konfliktowych sytuacjach, zanim emocje wezmą górę i postanowimy się wkurzyć, warto jest przez chwilę pomyśleć na jakiej podstawie owy konflikt zaistniał. W zależności od tego, jaką osobą jesteśmy i w jakim momencie życia się znajdujemy możemy logicznie przeanalizować sytuację (“z głową”) bądź użyć naszej intuicji. Nie ma tutaj “złego” sposobu. Najważniejsze jest to, aby być ze sobą super szczerym i otwartym na rozmowę z daną osobą. Oczywiście, jeśli obie strony się szanują i doceniają nie powinny mieć problemu z dialogiem.
Nawet jeśli z naszego punktu widzenia to nasz oprzyjaciel, jest tym, który zawinił, niestety lub stety nie ma tak, że tylko on jest odpowiedzialny za zaistaniły konflikt. My też jesteśmy częścią tego problemu, choćby poprzez fakt, że pozwalamy tej osobie wchodzić z nami w interakcję jakiej nie lubimy. Innymi słowami dajemy traktować się w sposób jaki nam nie służy i nic z tym nie robimy.

“Zdrowy” konflikt powinien zakończyć się szczerą, dobrą rozmową, po tym, jak emocje opadną. W sytuacji tej strona A mówi: “Przepraszam, nie powinnam był/a tego powiedzieć, niestety też czułem/am się zroniona, gdy zauważyłam/usłyszałem/am ten osąd, słowa na mój temat itp. Strona B powinna w takim wypadku powiedzieć “Ja też przepraszam, nie zdawałam sobie z tego sprawy...” Oczywiście to tylko przykład i dobranie słów w takim dialogu zależy od tego kim jesteśmy oraz do kogo mówimy. Na niektórych działa bezpośredniość, a na innych nie i dopuszczą oni wyłącznie dyplomację. Tutaj znowu nasza intuicja może pomóc nam w dobraniu odpowiednich słów. Można również użyć logiki i przeanalizować to, co o naszym przyjacielu już wiemy, aby do niego trafić.
Warto przy tym zważać na Ego, bo to lubi psocić w relacjach międzyludzkich.

Konflikt to szansa, aby bliżej poznać osobę, z którą jesteśmy w relacji i dotyczy to zarówno przyjaźni, związków romantycznych oraz tych na płaszczyźnie profesjonalnej. Świetnie, gdy po wyjaśnieniu nieporozumienia bądź rozwiązaniu konfliktu możemy zaakceptować to co się między nami wydażyło, kontynuować naszą relację, a przy tym ją zacieśnić. Takie sytuacje wzbogacają przyjaźń i miejmy nadzieję zapobiagają powtarzanie tych samych błędów w przyszłości.

Najważniejszą rzeczą jednak, jest to, że w konfllikcie uczymy się dużo o sobie i o tym jak reagujemy na pewne osoby. Te reakcje to odpowiedzi na to kim jesteśmy. Od nas zależy więc, czy wyciągniemy z nich wnioski co do tego, czego w tej relacji chcemy i jak to osiągnąć. Jesteśmy za siebie odpowiedzialni i mamy wolny wybór, w tym, co zrobimy. Przyznaję, czasami bardzo trudno jest być tak odpowiedzialnym, zawsze jednak warto.

Odpowiedzialność to wolność wyboru ruchu, który wykonamy.

No comments:

Post a Comment