15/05/2014

Do you know the remedy for judgments? / Czy znasz środek na osądzanie?


Judgments. One of my lifelong wishes is to get rid of them forever. Prejudging, jumping to conclusions, stereotyping, having opinions without the data to back on… This is what most of us do to others and we all know this, but what I’d like to point out here is that we often do this to ourselves too.

However, in the times when we feel great about ourselves, our actions or thoughts we don’t even spend a minute on talking about others in a negative way. And other way around; the more we feel not so great or actually crap about us (consciously or not) the more we project it on others by using judgments as cover up to our imperfections.

One of the things I learnt on last weekend’s seminar is that we judge ourselves, we feel guilty about it so then to make ourselves feel better we judge others.

And again and again, it’s like a carousel taking on and dropping judgements on random rounds.

So what’s the remedy for judgment?

I guess feeling truly good about yourself, but I mean truly, deeply connected to yourself and secure is a great start.

Hard to achieve?



WERSJA POLSKA / POLISH VERSION

 


Osądy. Jednym z moich życiowych marzeń jest pozbycie się ich na zawsze. Uprzedzanie się, wyciąganie pochopnych wniosków, głoszenie stereotypów lub poglądów, na których poparcie nie dysponujemy faktami... Jest to co większość z nas robi i wszyscy o tym wiemy. Ja chciałabym tutaj zaznaczyć, że często robimy owe rzeczy również samym sobie.

Nie mniej jednak w momentach, kiedy czujemy się świenie z naszymi myślami i czynami, ogólnie z samymi sobą, nie spędzamy nawet minuty na mówienie o innych w negatywach. I na odwrót; im bardziej czujemy się ze sobą źle (świadomie lub nie) tym bardziej projektujemy to samopoczucie na innych często używając osądów, aby przykryć nimi nasze niedoskonałości.

Jedną z rzeczy, których nauczyłam się podczas seminarium w zeszły weekend jest to, że osądzamy siebie, po czym czujemy się z tego powodu winni i aby polepszyć sobie samopoczucie osądzamy innych.
 
I tak w kółko. Jak na karuzeli, która bierze i zrzuca z siebie osądy podczas przypadkowych obrotów.

Co jest więc złotym środkiem na osądzanie?

Chyba prawdziwe uczucie komfortu z samym sobą, ale mam na myśli takie naprawdę - bezpieczne i głęboko połączone z wewnętrzym ja to dobry początek.


Czy to trudne do osiągnięcia?

 

2 comments:

  1. It is actually not that hard to achieve, it is all about self belief, the more you get that into your head on a daily basis, the easier life gets!! :o) xx

    ReplyDelete