15/10/2013
Listen to me for goodness sake! / Na miłość boską wysłuchaj mnie!
Over the last few weeks I have decided to pay more attention to the flow of conversations I have with my friends, people I meet etc. It won't be a surprise what I am going to say now, but it's an important fact to highlight - Most of us can't listen.
I hold my hands up I'm not a good listener myself, I try to be and I have been working on this for most of my life (since of course I realised that) but still a long way to go.
Listening now days seems to be an art like a violin virtuoso. I don't know whether it's always been that way. I know for sure, that listening skills are difficult to sustain in today's world and I speculate that this is due to the following:
- the excess of information we are surrounded by (media, internet, adverts, magazine covers etc. which adds to the chaos in our head)
- the notion of notorious lack of time (we think we have no time to listen, cause we have to constantly think about what needs to be done)
- we fight for attention to be heard due to excess of everyday life situations, such as work, social and family commitments, internet communications etc.
The amount of people who can’t listen is shocking. I doubt that most of them do it deliberately. Somewhere in their life journey they have not had an opportunity to be listened themselves, and now they might feel the need to make up for it.
In order to listen there needs to be a mental space for it. Maybe it’s worth starting with one day with no internet (how funny to suggest that by someone who writes a blog!) sometimes, going for a countryside walk, meditate…
The people love real listeners...
WERSJA POLSKA / POLISH VERSION
Od paru tygodni postanowiłam zwracać większą uwagę na rozmowy, które przeprowadzam z moimi znajomymi oraz przypadkowymi ludźmi. To, co zaraz stwierdzę nie okaże się dla nikogo niespodzianką, nie mniej jednak jest ważnym faktem do podkreślenia - większość z nas nie potrafi słuchać.
Przyznam się bez bicia - sama nie jestem dobrym słuchaczem, i mimo że staram się nad tym pracować poprzez większość mojego życia (oczywiście od momentu, kiedy sobie to uświadomiłam) wychodzi mi... powiedzmy średnio.
Słuchanie w dzisiejszych czasach wydaje się sztuką wirtuoza skrzypiec. Nie wiem, czy zawsze tak było. Na pewno wiem, iż umiejętność słuchania dziś dzień jest trudna do opanowania/utrzymania i spekuluję, że dzieje się to między innymi z poniższych powodów:
- nadmiaru informacji, którą jesteśmy otoczeni (media, internet, reklamy, okładki czasopism itp. które przyczyniają się do chaosu w naszym umyśle)
- notoryczne wrażenie braku czasu (myślimy, że nie mamy czasu, aby słuchać, ponieważ musimy ciągle myśleć o tym, co mamy do zrobienia)
- walczymy o uwagę innych, aby być wysłuchanym w nadmiarze codziennych sytuacji życiowych takich jak praca, obowiązki rodzinne i towarzyskie, komunikacja poprzez internet itp.)
Ilość ludzi, którzy nie potrafią słuchać innych jest szokująca. Wątpię, aby większość z nich robiła to celowo. Gdzieś tam, podczas ich życiowej drogi sami nie mieli możliwości być wysłuchani i mogą teraz odczuwać potrzebę nadrobienia tej straty.
Aby słuchać trzeba umysłowej przestrzeni. Może warto zrobić sobie od czasu do czasu dzień bez internetu (jak na ironię polecany przez kogoś, kto pisze bloga;), wybrać się na spacer na łono natury, medytować...
Ludzie kochają prawdziwych słuchaczy...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment