02/01/2014

New Year Resolutions... really? / Noworoczne postanowienia... czyżby?


So the 1st January has gone by, bringing the New Year 2014 into existence. Many of us plan so-called New Year’s Resolutions, treating this established calendar date as a reason to start doing or stop doing certain behaviours in their lives.

Did I just say “stop doing”? Yes. Most of New Year’s resolutions I’ve heard of sound similar to the Ten Commandments with a strong dose of self-damnation; “I have to quit smoking”, “I have to stop drinking so much coffee”, “I must sign up to the gym and start exercising”, and so on.

As these self-orders restrict our freedom of choice they got broken as often as the Ten Commandments... OK, some of those provisions last a month or two

Let me put it clearly. If you think that you want to stop doing something because you think you should, it will never work. At least not for long. In order to change things, you’ve got to want that. So you’ve got to want to quit smoking because you want to, not because you saw a row of rotten teeth with disgusting decay on the cigarette pack, or they told you again on the radio how bad smoking is. You want to decrease the amount of coffee because you feel you don’t need it to function perfectly. You want to start exercising, cause you like it and you know it's good for you.

I quit smoking on the 10th March and it’s going to be seven years soon since I have not gone back to this habit. I quit because I decided that I don’t need to smoke anymore and most importantly, I was ready to do that. It wasn’t my New Year’s resolution. It wasn't even my goal. I was simply ready to do that.

The 1st of January each year is a commonly used time to start implementing changes in our lives and it obviously works for many people. It’s worth underlining this again: it works well to start a New Year resolution. What happens later it’s a matter of the individual’s capabilities and circumstances.

Every day is a good day to start a change in our habits. As long it is something you really want, because you’ve chosen to do so, and you are truly ready for it.




 WERSJA POLSKA / POLISH VERSION




Właśnie minął pierwszy stycznia tym samym wpraszając Nowy Rok 2014 do naszej egzystencji. Wielu z nas planuje tzw. postanowienia noworoczne traktując tę umowną przecież kalendarzową datę jako powód, aby wyrobić jakieś nawyki lub ich nie czynić.

Chwileczkę, czy ja właśnie powiedziałam "nie czynić"? Tak. Większość noworocznych postanowień, które słyszałam brzmi podobnie do Dziesięciu Przykazań z silną dawką samopotępienia; "Muszę rzucić palenie", "Muszę przestać pić tyle kawy", "Muszę zapisać się na siłownię i zacząć ćwiczyć" i tak dalej.

Te auto nakazy krępują naszą wolność wyboru, często więc są one łamane z taką samą częstotliwością jak Dziesięć Przykazań. OK, niektóre z nich utzrymywane są prze miesiąc lub dwa ;)

Wyraźmy się jasno. Jeśli myślisz, że chcesz przestać coś robić, bo uważasz, że powinieneś, to nigdy to nie podziała. Przynajmniej nie na długo. Aby coś zmienić trzeba tego naprawdę chcieć. Musisz więc chcieć rzucić palenie, dlatego, że tego chcesz, nie dlatego że zobaczyłeś rządek połamanych zębów udekorowanych obrzydliwą próchnicą na pudełku papierosów, lub znowu słyszałeś w radiu, jakie to palenie jest dla ciebie szkodliwe. Chcesz zmiejszyć ilość wypijanej kawy, bo nie potrzebujesz jej dużo, aby dobrze funkcjonować. Chcesz ćwiczyć, bo tak lubisz i wiesz, że dobrze ci to robi. 

Mnie udało się rzucić palenie 10go marca i niedługo będzie już siedem lat, od kąd nie wróciłam do tego nawyku. Odstawiłam papierosy, ponieważ zdecydowałam, że palenie już mi więcej nie służy i co najważniejsze, byłam gotowa to zrobić. Nie było to noworoczne postanowienie. Nie był to nawet mój cel. Po prostu byłam na to gotowa

Pierwszy stycznia każdego roku jest powszechnie używany jako czas do wprowadzenia w naszym życiu zmian i oczywiście wielu ludziom ta data całkiem dobrze się sprawdza. Warto jednak podkreślić: sprawdza się dobrze jako początek noworcznego postanowienia. Reszta zależy już od zdolności jednostki i otaczających ją warunków. 

Każdy dzień jest dobry na rozpoczęcie zmian w naszych nawykach. Dopóki są one, tym czego naprawdę chcesz, bo tak wybrałeś i jesteś na nie faktycznie gotowy.


No comments:

Post a Comment