12/05/2013

Coaching on the go / Coaching w podróży



Yesterday on my way to the airport I stopped in Warsaw to visit a friend of mine for a chat and most importantly to practice co-active coaching together. 
Agnieszka, my friend, is a qualified coach and is also currently in the process of certification for ICF (International Coaching Federation). One of the requirements for this  qualification is recorded account of a few coaching sessions which will be assessed by ICF's mentors. 

I met Agnieszka on Corporate Coaching course in London, where we studied together. We coached each other as a part of coaching practice. 
This time I was coached by Agnieszka. I chose to work on how to expand my blog and be able to reach more audience. She applied co-active coaching technique, which goes deeper into the coached subject and reveals underlying issues of which we may not be aware, but which can effectively stop us from achieving what we desire.
With regards to my goal of expanding my blog and reaching more audience it looks like I need work on the self-acceptance of my writing skills. I like what I write about but would love to explore more challenging topics. This, however, seems to appear more difficult than I would wish for. As you can see there is always something to work on. 



WERSJA POLSKA / POLISH VERSION



Wczoraj w drodze na lotnisko zatrzymałam się w Warszawie, aby odwiedzić moją koleżankę, porozmawiać, ale co najważniejsze aby poćwiczyć razem coaching co-aktywny.
Moja koleżanka, Agnieszka jest kwalifikowanym coachem, a obecnie jest w trakcie certyfikacji ICF (International Coaching Federation). Częścią tego procesu jest nagranie kilku jej sesji coachingowych i przesłanie ich do sprawdzenia przez mentorów ICF. 

Poznałam Agnieszkę podczas jednego z seminariów w Londynie, kiedy to razem studiowałyśmy Corpoarate Coaching. Ćwiczyłyśmy również coaching, nawzajem się "coachując". (Tak na marginesie, przydałoby się wymyślić jakiś odpowiednik w języku polskim dla słów "coachować" i "coaching"). Na razie pozwólcie, iż pozostanę przy tym obco brzmiącym terminie.
Tym razem to Agnieszka mnie "coachowała". Zdecydowałam, że będę pracować nad tym, jak zdobyć więcej czytelników mojego bloga. Moja koleżanka zastosowała tzw. Coaching Co-aktywny, który to "drąży" głębiej dany temat ujawniając ukryte blokady, których możemy nie być do końca świadomi, a które mogą skutecznie przeszkadzać w osiągnięciu założonych celów. 
Co do mojego celu, zdobycia większego grona czytelników, tą ukrytą blokadą okazał się poziom samoakceptacji, nad którym powinnam popracować. Już wyjaśniam - lubię to, o czym piszę, ale chciałabym poruszać bardziej kontrowersyjne tematy. To jednak wydaje się trudniejsze niż myślałam. Jak widzicie zawsze znajdzie się coś, nad czym jeszcze trzeba popracować.
 

No comments:

Post a Comment