03/04/2014

Meditation - become a polititian of your mind / Medytacja - stań się politykiem twojego umysłu


I haven't mentioned this yet here on my blog, but since I came back from Burma I started to participate in meditation classes in nearby Buddhist Center.
Such as activity isn't anything new to me, I used to attend meditation classes on regular basis a few years ago, when I was out of work. I don't have to add, that doing this helped me massively to deal with the stress of unemployment. 
Practicing meditation has actually saved my mind, which as for many of us - rushes all the time in the situations of experiencing any sort of life insecurities.
Now, coming back from Burma, actually floating from Burma after experiencing an immensely peaceful energy of this country I wished to hold on to that sensation. I attend meditation classes during lunch time every Wednesday. 

The class lasts only 30 min and for someone, who wants to practice the mediation seriously perhaps it isn't enough, but it seem to do the job for me.
Meditation is very refreshing and relaxing, it in tunes me with the present. For those who are rather sceptical about  practicing any sort of religious activities it's worth to point out that the meditation doesn't have to be associated with the Buddhist religion. In my view it's about developing your inner peace and excelling concentration skills.
I have no enough words to describe how beneficial the mediation is. It helps in sleeping better, it makes you look younger (yes more relaxed and happy!) and again it balances the emotions.
Every politician should practice the meditation. I am very surprised they still don't! But maybe let's start form ourselves. Let's become the politicians of our minds.



WERSJA POLSKA / POLISH VERSION




Jeszcze o tym na blogu nie wspominałam, ale od kąd wróciłam z Birmy zaczęłam uczęszczać na sesje medytacji w Centrum Buddyjskim położonym niedaleko mojego miejsca pracy. 
Zajęcie tego typu nie jest dla mnie nowością, ponieważ uczęszczałam już na lekcje medytacji parę lat temu, kiedy nie miałam pracy. Nie muszę chyba dodawać, jak bardzo pomogła mi medytacja w radzeniu sobie ze stresem związanym z bezrobociem. Praktykowanie jej wręcz ocaliło mój umysł, który jak wielu nam się to zdarza - na okrągło pędzi w sytuacjach, kiedy doświadczamy różnego rodzaju niestabilnych życiowych sytuacji.

Kiedy wróciłam z Birmy, niesiona niesamowitą i spokojną energią tego kraju, zapragnęłam zatrzymać tą sensację przy sobie.
Zajęcia medytacji odbywają się w porze obiadowej w każdą środę. Trwają one tylko 30 minut, co dla kogoś, kto chce praktykować tę czynność na poważnie to nie wystarczy, ale dla mnie zdaje się dzialać. 

Medytacja odświeża i relaksuje. Synchronizuje z teraźniejszością. A dla tych, którzy są raczej sceptyczni co do praktykowania jakichkolwiek religijnych rytuałów chciałabym zaznaczyć iż medytacja wcale nie musi wiązać się z religią Buddyjską. Jest to sposób na rozwinięcie wewnętrzenego pokoju i pogłębienia zdolności koncentracji.

Chyba nie wystarczy mi słów, aby opisać korzystny wpływ tej praktyki. Pomaga lepiej spać, sprawia, że wyglądamy młodziej (tak! Bradziej zrelaksowani i zadowoleni!) oraz równoważy emocje. 
Każy polityk powinien praktykować medytację. Dziwne jest to, że większośc z nich do tej pory oni tego nie robi! Ale może zacznijmy od nas samych. Stańmy się politykami naszych umysłów.

No comments:

Post a Comment